Damon naprawdę świetny, ale Bale chyba przerósł samego siebie. Fajnie też było zobaczyć Panishera (Jon Bernthal) i młodziutkiego Noah Jupe, którego kojarzę z Cudownego Chłopaka. Sam film ogląda się naprawdę rewelacyjnie, zero nudy, ze świetnymi tekstami. Rewelacyjne zdjęcia, samochody i sceny wyścigów. I muzyka jako wisienka na torcie.